Szkolne koło teatralne „Maska” – „Kto jest Kopciuszkiem? Ty czy ja?”

 

                                     „Dwójkowy” Kopciuszek zachwycił małych i dużych widzów

img_7380Na ten spektakl niecierpliwie czekali wszyscy – i mali, i dorośli. Mali – bo Kopciuszek jest najczęściej ich pierwszym spotkaniem z literaturą i teatrem. Dorośli – bo inscenizację przygotował zespół Maska z Publicznego Gimnazjum Nr 2 im. księżnej Jadwigi Śląskiej pod auspicjami cenionej i znanej reżyserki Dagmary Staniszewskiej. Dzięki pracy i pasji tego zespołu powstały spektakle, które oleśnianie od wielu już lat podziwiają i darzą wielkim uznaniem. Niewątpliwie dzięki temu wizytówką oleskiej „Dwójki” stał się teatr – wielki teatr w małym mieście. Kto widział przynajmniej jedną ze sztuk teatralnych wystawionych przez PG nr 2 przyzna mi rację. Chociaż istnieje ok. 700 wersji baśni o Kopciuszku to grupa teatralna Maska wystawiła w dniu 12 czerwca 2015 r. na deskach oleskiego MDK efektowną, barwną, autorską wersję znanej na całym świecie baśni braci Grimm. Każdy z obecnych na piątkowym przedstawieniu „Kto jest Kopciuszkiem? Ty czy Ja?” miał szansę zabrać do domu odrobinę teatralnej magii. Oryginalny zamysł reżyserski i mistrzowski scenariusz polonistki Dagmary Staniszewskiej, piękny wokal przygotowany pod kierownictwem Katarzyny Suchary, zjawiskowa scenografia w wykonaniu plastyczki Katarzyny Uniatowskiej, Tomasza Suskiego i Jacka Małeckiego oraz wyszukane kostiumy wypożyczone z teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu, a także przygotowane przez rodziców uczniów oraz Aldonę Jamik, wyrafinowana charakteryzacja w wykonaniu Jolanty Lebiedzińskiej-Dziób, Karoliny Wodarczyk, Kazimiery Grzemby i przede wszystkim świetna obsada aktorska uczniów – to atuty tego przedstawienia, które bawi i wzrusza jednocześnie. Efekt ten szczególnie wzmacnia świetna choreografia taneczna opracowana przez uczennicę Darię Grabińską, której należą się wielkie gratulacje.
W scenerię baśniową wprowadza widzów grupa fantastycznie bawiących się dzieci, w rolę których wcieliły się: Weronika Buchta, Karolina Lorek, Oliwia Stelmach, Hania Bożyk, Łucja Dziób, Sebastian Sąsała, Sebastian Leśniak, Roman Rzepka, Janek Rzepka i Jakub Paliwoda. Wnętrze kupieckiego domu i sali balowej przesłania delikatna jak z mgły szyfonowa zasłona, stająca się swoistym tłem reminiscencji z życia głównych bohaterów sztuki w formie subtelnych obrazów pełnej słodyczy i tkliwości miłości pomiędzy matką i córką. Te finezyjne animacje filmowe jak wysmakowane pejzaże były dziełem Zbigniewa Janickiego. Opowieść o biednej sierocie, która dzięki czarom dobrych wróżek trafia na książęcy bal, snują czerty narratorki, odziane w białe długie szaty, niczym koryfeuszki z antycznego teatru. Doskonale w te role wpisały się Kathi Häusler, Angelika Kapuścik, Weronika Respondek i Karolina Flak, dając także popis wspaniałej wokalistyki. Siedząc na ławkach flankujących scenografię, towarzyszyły wszystkim aktom sztuki. Na scenie pojawia się kupiecki salon z centralnie ustawionym stołem. Mieszka w nim szczęśliwa rodzina kupca Roberta, w rolę którego wszedł znakomicie Aaron Wróbel. Żona kupca to ciepła, wrażliwa i dobra kobieta, którą bardzo przekonywująco zagrała Aleksandra Stampska. Szczęściem tej rodziny jest mała Rózia, którą niewinnie jak aniołek wykreowała Martynka Jurczyk. Matkę i córkę łączy silna więź emocjonalna. Po latach Rózia wyrosła na piękną panienkę, w rolę której wcieliła się wdzięcznie Patrycja Dratwa. Młoda Rózia musi stawić czoło twardej rzeczywistości po śmierci ukochanej matki. Jej ojciec ożenił się powtórnie z wdową Gerynią, którą z pazurem zagrała Zuzanna Adamowicz, uosabiając w każdym geście, ruchu i ciętych ripostach perfidny i zły charakter. Macocha z czterema córkami przejęła rządy w domu kupca, który całymi tygodniami podróżował w interesach, po czym zmarł. Brawurowo i komicznie zaprezentowały się w roli czterech przyrodnich sióstr następujące aktorki: Fridę zagrała Tatiana Kokot, Ritę Weronika Szklorz, Helgę z imponującym kokiem Magdalena Nowak, a Lolę Anna Górska. Wystawiona na łaskę i niełaskę bezwzględnej macochy oraz jej złośliwych i głupich córek Rózia staje się służącą, złośliwie nazywaną Kopciuszkiem. Zmienia się jej wygląd zewnętrzny, nosi zużyte, potargane i pobrudzone ubranie, ma umazaną sadzą twarz i jest tak bardzo wiarygodna we wspaniale odegranej roli przez Karolinę Witek, że autentycznie wzrusza widza swoją niedolą. Jedyną dobrą duszą dla Kopciuszka okazuje się służąca jej rodziców Zuza, ze swadą odtworzona przez Karolinę Jokiel. Figlarne przyjaciółki Kopciuszka rewelacyjnie zagrały Daria Grabińska, Viktoria Czech, Aleksandra Garus, Marta Woźny i Sonia Jędrak.
Pewnego dnia do domu Kopciuszka przybywają heroldowie księcia Fryderyka, ogłaszając nowinę. Książę Pan zaprasza wszystkie panny na bal, podczas którego wybierze sobie żonę – pięknie odegrana scena przez Łukasza Wiatra (Maurycy), Łukasza Krzywonia (Wincent) i Dominika Flaka (książę Fryderyk). Czarujące było ich pompatyczne wejście na scenę i jakże szarmancki ukłon. Towarzyszył im błazen Pimpo – gwiazda spektaklu w wydaniu Piotra Hobera – mistrza rubasznej interpretacji. Pisk dziewcząt skaczących z euforii, plany związane z przygotowaniem na bal, a Kopciuszek? Kopciuszek ma zostać w domu i za żadne skarby na bal nie pojedzie. Ale dobre wróżki, w które wcieliły się pięknie Wiktoria Świerc, Wiktoria Jurczyk i Martyna Hałupka, przemieniają Kopciuszka w cudną księżniczkę. Bardzo pomysłowo rozegrana jest kluczowa scena spektaklu, fascynująco wykonana przy użyciu efektów świetlnych, choreograficznych, dźwiękowych i dymów. Jak z baśni, zaczarowana, ze snu. Czysta magia. Bal okazuje się świetnym, artystycznym, zupełnie wyjątkowym i pełnym niespodzianek widowiskiem. Na balu króluje bezwzględna Wiktoria, pierwszorzędnie zagrana przez Aleksandrę Kołecką, która jest główną pretendentką do tronu. By zostać żoną księcia, gotowa jest na przysłowiowy pakt z diabłem. Tańczą pary, książę Fryderyk koncertowo zagrany przez Dominika Flaka, zauważa przepiękną nieznajomą, która oczarowała go tego wieczoru. Wszystkie panny czują się zagrożone. Ale, gdy wybija godzina 12, nieznajoma wybiega, gubiąc pantofelek. Czar pryska, Kopciuszek znowu znosi swoją niedolę służącej. Książę poszukuje pięknej nieznajomej. Wszystkie panny w księstwie przymierzają pantofelek, także córki macochy. Ale bucik jest albo za mały, albo za duży. Ponieważ zła macocha uwięziła Kopciuszka na strychu, nie ma on szansy na przymierzenie bucika. Gdy zawiedzony książę chce odejść z ich domostwa, słyszy śpiew Kopciuszka. I pomimo protestów ze strony macochy i jej córek postanawia założyć pantofelek Kopciuszkowi. Pantofelek pasuje jak ulał. Wobec tego wszystko kończy się dobrze. Książę i Kopciuszek żyją długo i szczęśliwie.
To spektakl mądry, dowcipny, nastrojowy poruszający najgłębsze ludzkie emocje. Przenosi widza do magicznej krainy bajek, w której nie sposób się nudzić. Wydobywa z zakamarków naszej pamięci ten nostalgiczny czas dzieciństwa, czas odrodzenia marzeń, nadziei i optymizmu. Zaprezentowano starą opowieść o tym, że los sprzyja ludziom dobrym i szlachetnym. Ale również o cudowności i niezwykłości świata, który w tej realizacji jest cały zaczarowany. W wydaniu „Dwójki” Kopciuszek to pogodna, pełna dowcipu opowieść, pokazana niezwykle plastycznie, z wielkim smakiem i rozmachem. Przedstawienie tryska humorem i zaskakującymi pomysłami inscenizacyjnymi. Jego autorzy umiejętnie balansują między parodią a hołdem dla sztuki dramatycznej. W tej realizacji, w roli złych sióstr można zobaczyć niesłychanie komiczny „damski” kwartet, który niemal na każdym kroku towarzyszy naszemu Kopciuszkowi. Wystawiono najbardziej klasyczną z klasycznych bajek w lekki i zabawny sposób, ale na tyle atrakcyjnie, że choć wszyscy wiedzą, jak sprawa się skończy, to i tak chłoną kolejne sceny. Recepta na to: sporo magii, ale przede wszystkim – humor, humor i jeszcze raz humor, i towarzyszące całości multimedialne projekcje. Spektakl spełnia także edukacyjną rolę, poruszając ważne i bliskie dzieciom tematy, takie jak poczucie niesprawiedliwości, odrzucenie, samotność, rywalizację pomiędzy rodzeństwem. To zatem „baśń drogi”, jaką musi przebyć Kopciuszek, aby stać się sobą i odnaleźć miłość.
Światło budujące klimat pod czujnym okiem oświetleniowca Ireny Schudy w pełni wzmocniło plastyczne walory sztuki. Sztuka, w którą każdy z aktorów potrafił wnieść indywidualność, jest kolejnym przejawem pracy zespołowej, opartej na dyscyplinie i wenie twórczej. Poza tym, grający aktorzy świetnie się bawili, bowiem ich profesjonalizm wynikał ze sporego doświadczenia scenicznego. Ważką rolę odegrały osoby koordynujące pracę za kulisami: Katarzyna Jurczyk i Irena Schudy, a także pomocnicy reżysera: Mariola Książek, Janusz Doleczek, Beata Małecka, Małgorzata Pyka, Agnieszka Izydorczyk, Agnieszka Jeziorowska, Cezary Łuczak. Nad nagłośnieniem czuwał Łukasz Kędzia. Pomocą techniczną służyli: Szymon Szczuka, Oliver Kalus, Michał Jackowski, Filip Niejadlik, Leszek Uniatowski, Damian Krzemiński, Kamil Wolny i Maks Imiełowski.
Talent, zaangażowanie, pracowitość, cierpliwość uczniów, nauczycieli, pracowników obsługi, rodziców, sponsorów i ludzi dobrej woli dało wspaniały końcowy efekt. Wszak to efekt pracy zespołu pod czujnym i jakże przychylnym okiem dyrektora szkoły Jerzego Jeziorowskiego. W holu MDK, w przerwie spektaklu, częstowano kawą i ciasteczkami sponsorowanymi przez Piekarnię Gagatek. Nad kulinarnym aspektem imprezy czuwała jak zwykle Jolanta Smyk. Dzięki sponsorom: Urzędowi Miasta Olesna, Radzie Rodziców, MDK, firmie Loma, firmie Cocon, firmie Nestro, firmie Oras, PNV WOOD Sp. Z.o.o. Pudry, firmie Pigło Mebel, sklepowi kosmetycznemu Glamour, Hotelowi Olesno (ufundował poczęstunek dla uczniów) i Piekarni Gagatek , B.P. Tempo, Firmie Klimza, pośrednictwu ubezpieczeniowemu Sergiusz Cech oraz Państwu: Marii i Joachimowi Porembom, Agnieszce i Piotrowi Antkowiakom, Jolancie i Piotrowi Sklorzom, Porembom, a także wielu anonimowym darczyńcom, mogła się odbyć ta widowiskowa impreza. Spektakl swoją obecnością uświetnili: Burmistrz Olesna Sylwester Lewicki, przewodnicząca Rady Powiatu Ewa Cichoń, radni miejscy: Gabriela Jokiel, Marek Leśniak, Jan Bonk, przewodniczący Rady Rodziców – Andrzej Krzywoń, dyrektor MDK Ernest Hober, przedstawiciele lokalnej prasy i mediów.
Zespól teatralny Maska starannie przygotował piękne przedstawienie, które czarując swoją warstwą artystyczną z najwyższej półki, dowcipem, liryzmem i fenomenalną kreacją aktorską, stało się wydarzeniem kulturalnym naszego miasta. A na zakończenie burza oklasków zachwyconej publiczności… Takich szczerych braw można aktorom tylko pozazdrościć. Tak wielkich emocji nie dostarczy nawet najlepsza inscenizacja obejrzana na płycie DVD. Najbardziej rozpoznawalne motywy przewodnie tkwią w pamięci jeszcze długo po opuszczeniu sali widowiskowej MDK. Zatem pozostaje nam już tylko czekać na kolejne przedstawienie…
Ewa Cichoń